Tradycyjnie 15 sierpnia rozpoczął się 47. Festiwal „Muzyka w starym Krakowie”. Rozpoczął się cichutko, bez reklamy, jedynie z nie rzucającym się w oczy zbiorczym afiszem anonsującym całość imprezy. Mimo to w kościele św.św. Piotra i Pawła zgromadziła się pokaźna grupa melomanów chcących posłuchać muzyki. Co ciekawe, nie widziałam wśród nich wielu znajomych, natomiast – po twarzach sądząc – nie zabrakło turystów zagranicznych, którzy zawsze byli stałym elementem wśród odbiorców festiwalu, bo dla nich kontakt z kulturą jest częścią poznawania miasta.
Wczoraj spotkali się z Orkiestrą Festiwalową grającą pod dyrekcją Stanisława Krawczyńskiego Agnus Dei z Polskiego Requiem Krzysztofa Pendereckiego, Suitę z czasów Holberga Edvarda Griega i Serenadę na ork. smyczkową E-dur Antonina Dvořáka.
Znane utwory zabrzmiały interesująco. Stanisław Krawczyński, bardzo dobrze współpracując z zespołem, zadbał o szczegóły, ciekawie poprowadził narrację muzyczną, nieco inaczej niż to przyjęte zazwyczaj rozłożył akcenty dramatyczne. Szczególnie poruszająco zabrzmiało Agnus Dei pomyślane przez dyrygenta jako hołd złożony kompozytorowi spoczywającemu w Panteonie Narodowym w podziemiach świątyni. Był w tej interpretacji lament, był niemal krzyk rozpaczy i było uspokojenie, pogodzenie się z losem. Chyba nigdy dotąd ten utwór nie zabrzmiał z taką siłą wyrazu.
Dodaj komentarz