NOWY ROK W OPERZE

Kolejny koncert noworoczny w Operze Krakowskiej. Za pulpitem dyrygenckim Marcin Nałęcz-Niesiołowski, a więc dyrygent wytrawny, dobrze znający repertuar operowy i operetkowy. W partiach solowych wystąpili soliści Opery: Iwona Socha, Paula Maciołek, Monika Korybalska, Tomasz Kuk, Jarosław Bielecki i Tomasz Kutnik. W koncercie udział wzięli także artyści operowego baletu i chóru. W programie umiejętnie połączono niejako stałe pozycje na tego typu koncertach jak np. „Libiamo” z „Traviaty” czy pieśni neapolitańskie z nowościami – polskimi piosenkami. Całość połączono odpowiednio dobranymi dialogami z „Zemsty nietoperza”. W sumie otrzymaliśmy dwie godziny Krakowa dobrej zabawy której – jak się po raz któryś okazało – ludzi są po prostu spragnieni. Po ostatnich dźwiękach Marsza Radetzky’ego nikt nie miał zamiaru wychodzić z sali i rozpoczęły się liczne bisy, aż wreszcie artyści, bojąc się że wymusimy na nich powtórzenie całości koncertu, opuścili scenę. Trochę żałowałam że bisowano tylko utwory śpiewane. Z przyjemnością oglądnęłabym raz jeszcze dowcipny „Taniec liliputów” lub „Zorbę” w której czuło się autentyczną radość tancerzy. Ale i tak ten wieczór sprawił radość obecnym w sali Opery, a zawdzięczamy go – oprócz już wymienionych – Bogusławowi Nowakowi (inscenizacja), Bożenie Pędziwiatr (scenografia), Wioletcie Maciejewskiej (choreografia i ruch sceniczny), Krzysztofowi Wędzińskiemu (multimedia), Januszowi Wierzgaczowi (przygotowanie chóru), Jędrzejowi Rusinowi (dźwięk) i Stanisławowi Knapikowi niezawodnemu w roli starego kelnera.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*