Słynny litewski Čiurlonis String Quartet gra już ponad pół wieku. Przez ten czas zmienił się jego skład, ale niezmienne jest jedno: entuzjastyczne podejście do muzyki i perfekcja w jej interpretacji. Mogliśmy się o tym przekonać słuchając wczoraj w synagodze Tempel kwartetów Haydna, Mendelssohna i Latėnasa w wykonaniu wspomnianego kwartetu w składzie: Jonas Tankevicius, Darius Diksaitis, Gediminas Dacinskas i Elena Daunyte.
Niewiele wiemy o współczesnej muzyce litewskiej. Z tym większą ciekawością słuchaliśmy wczoraj Kwartetu nr 2 „In Lowing Memory” Faustasa Latėnasa, zmarłego przed dwoma laty kompozytora i dyplomaty. To poruszający utwór, napisany jedynym w swoim rodzaju językiem – niby tonalnym, ale przez dysonansowe brzmienia odbiegającym od tonalności, odwołującym się do muzyki żydowskiej, bo też celem kompozytora było ewokowanie świata, który minął, został bezpowrotnie zniszczony. Olbrzymi ładunek emocji jaki twórca zawarł w swej muzyce w połączeniu z ekspresją interpretacji sprawił, że ta artystyczna kreacja na długo pozostanie w mej pamięci.
Podobnie nasycona głęboką ekspresją była wczoraj prezentacja Kwartetu f-moll op. 80 Mendelssohna napisanego po śmierci ukochanej siostry kompozytora. Ale nie zabrakło też muzycznego humoru w Kwartecie op. 76 nr 4 Haydna. W sumie był to wieczór pięknej kameralistyki.
Dodaj komentarz