W styczniu Capella Cracoviensis w ramach organizowanego przez Filharmonię Krakowską cyklu „Muzyczne Mosty” zaprezentowała trzy wieczory kameralne wypełnione muzyką powstałą w drugiej połowie XVIII wieku i w pierwszej połowie XIX stulecia. 17 stycznia na ostatnim koncercie z tego cyklu artyści CC: Robert Bacha i Agnieszka Świątkowska – skrzypce, Jacek Dumanowski i Mariusz Grochowski – altówka, Konrad Górka – wiolonczela, wykonali dwa kwintety: Beethovena Kwintet smyczkowy c-moll op. 104 i Mendelssohna Kwintet smyczkowy B-dur op. 87. Oba utwory zajmują szczególne miejsce w dorobku ich twórców. Kwintet B-dur Beethovena jest opracowaniem na instrumenty smyczkowe ostatniego z trzech triów fortepianowych op. 1. Widać Beethoven widział w tym młodzieńczym utworze, nowatorskim jak na swoje czasy (1794) jakiś niewykorzystany potencjał, przeszło dwadzieścia lat po jego wydaniu nadał mu nową postać. Na pozór materiał muzyczny jest taki sam, ale w opracowaniu znać, że to jest już dojrzały, a nawet późny Beethoven, z gęstą fakturą i skondensowaną energią. Także Kwintet B-dur Mendelssohna to dojrzałe dzieło kompozytora, chwilami o symfonicznym wręcz brzmieniu i silnej romantycznej ekspresji. Z niewiadomych przyczyn (podobno był niezadowolony z finału) kompozytor nie opublikował tego dzieła, na szczęście dla nas uczynili to jego potomni.
Artyści CC dobrze oddali charakter obu utworów muzykując tyleż rozważnie co z pasją. Szkoda tylko, że filharmoniczna Sala Błękitna, w której odbywał się koncert, nie ma zbyt dobrej akustyki, wszystko brzmi w niej sucho. Przy licznej publiczności i prezentacji bez przerwy brakło w niej także powietrza, co wpływało chwilami na strój instrumentów. Zastrzeżenia mam także do braku należytego pulsu w początkowych frazach Menueta z Beethovenowskiego Kwintetu c-moll. Muzycy chyba też byli tego świadomi, bo waśnie ten fragment powtórzyli na bis. Tym razem było pięknie.
Dodaj komentarz