LAUREATKI WIENIAWSKIEGO

W ubiegłym tygodniu dzięki Towarzystwu Wieniawskiego, Narodowemu Instytutowi Muzyki i Tańca oraz Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego do Filharmonii Krakowskiej zawitały laureatki 16. Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. H, Wieniawskiego. Takie pokonkursowe koncerty są ciekawe nie tylko dlatego że umożliwiają kontakt ze sztuką wykonawczą najwyższej próby, ale także ze względu na to że pozwalają poznać artystki grające już bez konkursowego stresu, swobodniej niż w czasie poznańskich zmagań. Laureatek słuchałam w piątek. Hina Maeda z Japonii, zdobywczyni I nagrody grała Koncert d-moll Wieniawskiego, Meruert Karmenova z Kazachstanu, która otrzymała II nagrodę wykonała Koncert D-dur Brahmsa. Towarzyszyła im filharmoniczna orkiestra pod dyrekcją Alexandra Humali.
W Krakowie obie artystki potwierdziły, że w pełni zasłużyły na otrzymane laury. 20-letnia Hina Maeda ujmowała naturalnością interpretacji. Pod jej smyczkiem Koncert d-moll urzekał młodzieńczą romantycznością i jasnością brzmienia. Starsza od niej, 29-letnia Meruert Karmenova, wychowanka uczennicy Dawida Ojstracha, w Koncercie D-dur Brahmsa zaprezentowała wszelkie zalety rosyjskiej szkoły skrzypcowej: wirtuozerię, bogaty, mięsisty dźwięk i cudownie śpiewne legato w lirycznych tematach Koncertu. A przy tym pięknie zbudowała formę utworu. Nie da się ukryć, słuchałam tego Brahmsa z większym zainteresowaniem niż Wieniawskiego, ale też i sama materia muzyczna obu koncertów jest różna i Brahms daje więcej pola do zaprezentowania walorów muzycznych interpretatora.
Orkiestra Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją swego szefa artystycznego dobrze partnerowała solistkom. W Brahmsie wolałabym jednak nieco wolniejsze, spokojniejsze wejście w Adagio.
Prezentację koncertów skrzypcowych dopełniła Uwertura akademicka Brahmsa zaprezentowana z należytym blaskiem i dostojeństwem.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*