Dwa wieczory z muzyką na smyczki. W poniedziałek 26 sierpnia kwartet „DAFO” czyli Justyna Duda, Danuta Augustyn, Aneta Dumanowska i Anna Armatys wystąpił w krypcie kościoła oo. Pijarów. Nie chce się wierzyć, że panie grają z sobą już przeszło trzydzieści lat. Pamiętam ich spektakularny debiut i kolejne sukcesy odnoszone głównie na polu muzyki dwudziestowiecznej. Do dziś – jak się okazało w poniedziałek – artystki najlepiej czują się w tym repertuarze. A w poniedziałek słuchaliśmy w ich wykonaniu Divertimenta F-dur KV 138 Wolfganga Amadeusa Mozarta, Adagia Samuela Barbera, II Kwartetu smyczkowego op. 56 Karola Szymanowskiego i III Kwartetu smyczkowego „Kartki z nienapisanego dziennika” Krzysztofa Pendereckiego. Niestety w Mozartowskim Divertimencie artystki nie wzięły pod uwagę specyficznej akustyki krypty. W kotłującym się dźwięku podkreślającym niskie częstotliwości muzyka zatraciła lekkość i elegancję. Znacznie lepiej, także z racji wolnego tempa, zabrzmiało Adagio Barbera w którym kwartet pięknie zbudował i utrzymał napięcie dramatyczne. W Szymanowskim zabrakło mi nieco impresjonistycznego koloru. Prawdziwym popisem zespołu był kwartet Krzysztofa Pendereckiego, chyba najbardziej osobista jego wypowiedź artystyczna odczytana przez artystki z pieczołowitością i spontanicznością zarazem.
W środę w ewangelicko-augsburskim kościele św. Marcina wystąpił Krakowski Consort Viol da Gamba czyli Agata Sachez Martos, Sylwia Heinrich, Karina Krychun, Aleksandra Buczyńska-Kusak, Rafał Gorczyński i Mateusz Kowalski będący także kierownikiem zespołu. W wykonaniu artystów zabrzmiały utwory włoskich mistrzów schyłku renesansu i początków baroku: Giovanniego Gabrielego, Diega Ortiza (Hiszpan osiadły we Włoszech), Gesualda da Venosy, Cheribina Waesicha, Silvestra Ganassiego, Giovanniego Trabaciego i Franceska Soriana. Większość tych kompozytorów nie jest znana szerokiemu kręgowi melomanów, więc bardzo przydało się krótkie słowo wprowadzające którym Mateusz Kowalski objaśniał wykonywaną muzykę. A ta w interpretacji zespołu ukazała ciekawy i zróżnicowany świat muzyki gambowej, która przez blisko sto lat rozwijała się właśnie na terenie Italii, by potem święcić triumfy we Francji i na Wyspach Brytyjskich.
Dodaj komentarz