W środę 4 czerwca Paweł Przytocki poprowadził z Orkiestrą Symfoniczną Akademii Muzycznej im. K. Pendereckiego w Krakowie I Symfonię D-dur „Tytan” Gustawa Mahlera. Koncert odbył się w ramach Festiwalu Mahlera organizowanego przez Filharmonię Krakowską. To już druga prezentacja wszystkich Mahlerowskich symfonii przez naszą Filharmonię. Pierwsza odbyła się w 100. rocznicę śmierci kompozytora za czasów dyrekcji właśnie Pawła Przytockiego, o czym nie omieszkał przypomnieć przed koncertem obecny dyrektor naczelny Mateusz Prendota dziękując zarazem za inspirację do obecnych działań. Słuchałam jego słów w przyjemnością, bo docenianie osiągnięć poprzedników to dzisiaj rzadka cecha, a ze strony dyr. Prendoty spotkaliśmy się z tym nie po raz pierwszy.
Ten koncert budził ciekawość czy młodzi muzycy poradzą sobie z trudną nie tylko technicznie muzyką Mahlera. Prezentacja zakończyła się owacją na stojąco i długimi, długimi brawami. Wiem, w dużej mierze publiczność składała się ze studentów Akademii Muzycznej, ale przecież nie tylko. Ja też stałam i dziękowałam muzycznej młodzieży i ich szefowi za piękne doznania artystyczne. Oczywiście tu i ówdzie zdarzały się jakieś niedociągnięcia intonacyjne czy drobne nierówności. Ale I Symfonia Mahlera została przez Pawła Przytockiego pięknie i mądrze „opowiedziana”, z należytym jej dramatyzmem, wdziękiem i pasją. Młodzi artyści dali z siebie wczoraj wszystko realizując zamierzenia dyrygenta. Wczoraj w sali Filharmonii był po prostu Mahler. I to było najważniejsze i godne uznania.
Dodaj komentarz